sobota, 1 lipca 2017

[71] Zmyślona


Zmyślona - Katarzyna Michalak - Wydawnictwo Literackie


Lecz nie dręcz się tworami wyobrażni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

"Zmyślona" jest trzecią i zarazem ostatnią częścią trylogii, którą rozpoczynała powieść "Poczekajka". Możecie u mnie przeczytać również recenzję pozostałych dwóch tomów, a tutaj skupię się na finalnej części. Poprzednimi byłam trochę rozczarowana. Nie to, żeby były bardzo złe - były po prostu słabe. Choć spędziłam z nimi przyjemnie czas, to nie zachwyciły mnie. Wiem, że autorkę stać na więcej. Przypominając sobie poprzednie części, po "Zmyśloną" sięgałam niechętnie. Okładka książki jest przecudowna, ale jak to się mówi - nie oceniaj książki po okładce - dlatego nie robiłam sobie nadziei. Ale wiecie co? Nie było najgorzej. Myślę, że finalny tom trylogii jest najlepszym. 

Autorka wprowadza kolejne komplikacje w życie naszej głównej bohaterki. Podoba mi się kreatywność pani Michalak w ich wymyślaniu. Czasem miałam wrażenie, jakbym oglądała jakąś typową brazylijską telenowelę. I nie chcę tutaj w żaden sposób urazić autorki. Lubię telenowele ;-) W książce oczywiście występują nieprawdopodobne zwroty akcji, które dotyczą zwłaszcza zachowań bohaterów. W trzecim tomie autorka skupia się na historii postaci, na ich przeszłości, dzięki czemu dowiadujemy się więcej na ich temat, poznajemy ich i zaczynamy rozumieć ich zachowanie. 

"Zmyślona" to powieść, podobnie jak jej poprzednie części, lekka i bardzo przyjemna w odbiorze. Za to właśnie lubię twórczość pani Kasi Michalak. Na pewno da się z nią spędzić miłe chwile. Nie wymaga wielkiego zaangażowania i skupienia od czytelnika, więc myślę, że na wakacyjne dni jest wprost idealna. Potrafi rozbawić czytelnika, a także wzruszyć do łez. Trzeci tom na pewno skrywa w sobie więcej emocji, niż poprzednie. 

Jeśli czytaliście poprzednie części, głupotą byłoby nie przeczytać i tej. Zawsze warto poznać zakończenie rozpoczętych historii. Jeśli nie czytaliście, a macie na to ochotę - polecam. Nie jest to seria wysokich lotów, dużo brakuje jej do ideału, ale zawsze warto czasami odpocząć od ambitnych lektur i zaczytać się w czymś lekkim i przyjemnym, co sprawi, że zapomnimy o otaczającej nas szarej rzeczywistości. 


Nie ma większego cierpienia niż ból matki po stracie dziecka i ból dziecka po stracie matki.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam ksiązki Pani Kasi! Z tej serii czytałam jedynie Poczekajkę, ale na pewno kiedyś przeczytam kolejne części, bo jestem ciekawa dalszych losów Patrycji :)

    OdpowiedzUsuń