sobota, 30 maja 2015

#Na półkę ♥ Stosik Majowy 2015

Hej :-)

Dziś przychodzę do Was ze stosikiem majowym, ale... w innej formie ;-) Zapraszam Was na pierwszy video stosik, ale nieco inny niż wszystkie, które możecie znaleźć na "booktubie". Może kiedyś odważę się wyjść przed kamerę, a tymczasem zostawiam Was z taką wersją. Dajcie znać, czy taka forma Wam się podoba ;)

Pozdrawiam


czwartek, 28 maja 2015

[66] Kochani, dlaczego się poddaliście?


Tytuł: Kochani, dlaczego się poddaliście? ♥ Autor: Ava Dellaira
Wydawnictwo: Amber ♥ Data wydania: 17 marca 2015 ♥ Stron: 300


Każde z nas jest dziwne na swój sposób, ale jak jesteśmy razem, robi się to normalne.

Śmierć to jedna z tych okoliczności, z którymi nie łatwo sobie poradzić, zwłaszcza, kiedy ma się naście lat. Laurel, szesnastoletnia dziewczyna, nie może pogodzić się ze śmiercią swojej siostry. Pomocy szuka u... zmarłych idoli, do których pisze listy. Z nich powstaje piękna opowieść o niej samej. 

Kiedy przeczytałam opis książki, od razu chciałam się z nią zapoznać. Jestem pewna, że i Ciebie zainteresowała, a jeśli nie, to postaram się zachęcić Cię do przeczytania tej oryginalnej powieści. Stworzenie książki w formie listów samo w sobie jest czymś ciekawym. Nigdy nie czytałam czegoś podobnego, więc chciałam się dowiedzieć, jak to się sprawdzi w praktyce. I wiecie co? To bardzo miła odskocznia od tradycyjnie pisanych książek. 

To, co podobało mi się najbardziej i na co w największej mierze zwróciłam uwagę, to to, że nie ma tutaj wyidealizowanego świata oraz ludzi, jak to bywa w przypadku większości powieści młodzieżowych. Nie ma tutaj tematów tabu, autorka bowiem łączy wiele wątków, które w tego typu literaturze zazwyczaj są pomijane, jak na przykład używki, wulgaryzmy czy homoseksualizm. 

Książka "Kochani, dlaczego się poddaliście jest przepełniona ponurą, przytłaczającą atmosferą. Nawet wtedy, kiedy poruszane są radosne wątki, zawiera w sobie bardzo dużo smutku i przygnębienia. 

Autorka stworzyła coś niebanalnego, co ma szansę przypaść do gustu wielu czytelnikom. Jej styl pisania jest lekki, a język prosty. To wszystko sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie szybko i nie można się oderwać od lektury choćby na moment. Powieść przeczytamy w zaledwie kilka chwil, a jej treść pozostanie na pewno na długi czas w naszej pamięci. 

"Kochani, dlaczego się poddaliście?" to opowieść o samotności, cierpieniu oraz przebaczeniu. Taka literatura jest warta poświęcenia chwili. Polecam ją każdemu, kto ma ochotę przeczytać coś poruszającego i oryginalnego. 

Czasem chcielibyśmy, żeby nasze ciała wyraźniej pokazywały, co nas boli, historie, które chowamy w sobie.

czwartek, 21 maja 2015

[65] Niebo istnieje... Naprawdę!


Tytuł: Niebo istnieje...Naprawdę! ♥ Autor: Todd Burpo&Lynn Vincent 
Wydawnictwo: Rafael ♥ Stron: 192


Będzie dobrze. Pierwszą osobą, która spotkasz, będzie Jezus.

Obejrzałam film, przeczytałam książkę, znów obejrzałam film i... w dalszym ciągu nie wiem, jak wyrazić słowami to, co czuję po zapoznaniu się z treścią zarówno książki, jak i filmu. Postanowiłam nie oceniać jej pod takim samym kątem, jak inne książki, lecz nieco bardziej skupić się na jej przekazie i tym, jak wpływa na czytelnika. Jeśli więc jesteś ciekaw, mój drogi czytelniku, co sądzę o "książce, którą pokochały miliony", zapraszam Cię do lektury mojego tekstu. 

Colton, syn pastora z miasteczka w Nebrasce, miał zaledwie cztery lata, kiedy zachorował i przeszedł trudną operację. Choć lekarze byli zdania, że jest to prawie niemożliwe, aby chłopiec przeżył, udało mu się dobrze znieść operację i wyzdrowieć. I wszystko to mogłoby wydawać się normalne, gdyby nie to, że Colton podczas operacji... trafił do Nieba!

Ktoś mógłby pomyśleć, że autorzy książki mają bujną wyobraźnię. Otóż nie. Historia Coltona to autentyczny przypadek, który miał miejsce w 2003 roku. O książce słyszałam już dawno, jednak z pewnych względów nie myślałam nawet o tym, aby się z nią zapoznać. Jakiś czas temu w końcu postanowiłam ją przeczytać, ponieważ obejrzałam wcześniej film i zakochałam się w historii Coltona. Książka zapowiadała się równie niezwykle, co i film, jednak wiedziałam, że w powieści znajdę na pewno więcej faktów dotyczących wędrówki chłopca do Nieba. 

- Czy ten pan miał w sobie Jezusa? (..)
- Musiał mieć Jezusa w sercu. Musiał! Inaczej nie będzie mógł pójść do nieba!

To, co rzuciło mi się w oczy podczas czytania książki to to, że ma ona bardzo krótkie rozdziały. Nie wiem, czy zaliczyć to jako plus, czy minus, bo szczerze mówiąc nie to jest dla mnie najważniejsze. Istotne tutaj jest jednak to, że każdy z tych rozdziałów jest aż po brzegi wypełniony informacjami, które najbardziej nas interesują, czyli opisami Nieba. Nie ma tutaj zbędnych opowieści o tym, co w danej chwili robią bohaterowie, czy innych takich, lecz przedstawione są głównie konkrety. To mi się podoba!

Historia jest niesamowicie porywająca! Dopiero co zaczęłam ją czytać, a już odkładałam ją na półkę jako przeczytaną. Jest wciągająca i dzięki temu szybko przeczyta ją nawet osoba, która z książkami nie miała do czynienia od baaaardzo dawna i dla której nie jest to najprzyjemniejsza forma rozrywki (potwierdzona informacja!). Treść książki pozostaje w pamięci czytelnika na długi czas. Często przyłapuję się na tym, że wracam myślami do historii Coltona i rozmyślam o niej. 

Podczas czytania towarzyszyły mi wszelkiego rodzaju emocje. Naprawdę! Po skończeniu książki nie mogłam obojętnie odłożyć jej na półkę i wymazać z pamięci. Przez długi czas myślałam o niej i nie byłam w stanie zacząć innej książki. Na pewno skłania do refleksji! Nie wierzę, że jest osoba, która podczas czytania historii tego małego chłopca, ani razu nie uroniła łzy. 

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda Niebo, a co najważniejsze, czy naprawdę istnieje? Jeśli tak, koniecznie sięgnijcie po tę powieść. Jeśli nie - również ją przeczytajcie! "Niebo istnieje... naprawdę!" To książka idealna dla czytelnika w każdym wieku. Bardzo się cieszę, że w końcu zmieniłam zdanie i postanowiłam się z nią zapoznać. Jedyne, czego żałuję, to to, że tak długo z tym zwlekałam. Zachęcam, bo warto! 

Musiałem umrzeć na krzyżu, żeby ludzie na ziemi mogli zobaczyć Mego Ojca.

niedziela, 17 maja 2015

[64] Dante na tropie


Tytuł: Dante na tropie ♥ Autor: Agnieszka Olejnik ♥ Seria: Seria z fasonem
Wydawnictwo: Literackie ♥ Data wydania: 5 lutego 2015 ♥ Stron: 372

Tej książki nie można czytać obojętnie. Emocje są gorące, zbrodnie makabryczne, przyjaciele wierni, bohaterka pociągająca, a Dante niezawodny.
Anna Drozd przyjechała do małego miasteczka, kupiła piękną willę na uboczu, wyremontowała ją i zamieszkała w niej razem z wyżłem weimarskim o poetyckim imieniu Dante. Znalazła pracę w miejscowej bibliotece, a ponieważ była typem samotniczki, życie wśród bibliotecznych regałów bardzo jej odpowiadało. Mieszkańcy miasteczka zaintrygowani samotniczym życiem młodej kobiety, tonęli w domysłach, co też skłoniło Annę do porzucenia poprzedniego życia w dużym mieście. Większość stawiała na zawód miłosny, ale na nieszczęście plotkarzy, nikt więcej nie mógł się niczego o niej dowiedzieć.
Bomba wybucha, kiedy Dante na spacerze przynosi do nóg swojej pani zakrwawiony ludzki palec. Przerażona Anna biegnie na komisariat, gdzie poznaje komisarza Wiktora, podobnie jak ona pokiereszowanego przez życie. W spokojnym dotychczas miasteczku zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Osoby, z którymi Anna rozmawia, próbując wyjaśnić kryminalną zagadkę, umierają w tajemniczych okolicznościach. Wkrótce jej samej zaczyna grozić niebezpieczeństwo…
Czy Anna rozwikła tajemnicę zbrodni? Czy znajdzie spokój i zostanie w miasteczku z psem i mężczyzną przy boku?
źródło opisu: Wydawnictwo Literackie, 2015

Dużo słyszałam o książce "Zabłądziłam" Agnieszki Olejnik i były to same pozytywne opinie. Nie miałam wcześniej styczności z twórczością tej autorki, dlatego kiedy zobaczyłam na stronie wydawnictwa Literackiego książkę "Dante na tropie" postanowiłam szybko nadrobić zaległości i sprawdzić, czy ja także zakocham się w powieściach pani Olejnik. Muszę przyznać, że nie zawiodłam się. 

Książka "Dante na tropie" utrzymywana jest w charakterze kryminalnym, jednak przeplata się z wątkiem miłosnym, co jest jak najbardziej zaletą. Powieści obyczajowe należą do mojego ulubionego gatunku literatury, dlatego cieszyłam się, że cała fabuła nie skupia się na wątku kryminalnym. Przyznaję, że zagadka zawarta w książce nie była dla mnie wyszukana i niezwykle trudna, choć tak naprawdę nie miało to wielkiego znaczenia. Fabuła była bardzo ciekawa i ani przez chwilę nie nudziłam się, czytając losy bohaterów.

Co mi się bardzo podoba to to, że Agnieszka Olejnik w swojej książce nie idealizuje bohaterów, wręcz przeciwnie. Stara się ukazać zarówno ich wady, jak i zalety. To mi się podoba, ponieważ mało jest autorów przedstawiających postaci w taki sposób. Kreuje ich jako naturalnych, prawdziwych ludzi. 

Pisarka ma lekkie pióro i ciekawy sposób pisania. Książkę "Dante na tropie" czyta się bardzo przyjemnie i zaskakująco szybko. Nie ma zaskakujących zwrotów akcji, aczkolwiek czytelnik cały czas z zainteresowaniem śledzi losy bohaterów. 

Z książką Agnieszki Olejnik spędziłam bardzo miłe chwile i jestem przekonana, że wkrótce sięgnę po jej kolejną książkę. Polecam zapoznać się z tą książką wszystkich niewymagających fanów powieści kryminalnych oraz powieści obyczajowych. Jestem przekonana, że nie pożałujecie :)


Za książkę dziękuję wydawnictwu Literackiemu!

piątek, 15 maja 2015

ZAPOWIEDŹ: Przypadki Callie i Kaydena


Zapowiedź! 

Hipnotyzująca opowieść o przeznaczeniu, przyjaźni i uzdrawiającej sile miłości.

Dla Kaydena cierpienie w milczeniu było jedynym sposobem, by przeżyć. Jeśli miał szczęście, nie wychylał się i wypełniał polecenia, mógł przetrwać kolejny dzień. Jednak pewnej nocy, kiedy zdawało się, że jego szczęście – a może nawet i życie – właśnie się kończy, pojawił się anioł imieniem Callie. Kayden został ocalony…
Callie nie wierzyła w szczęśliwe zrządzenia losu. Przynajmniej od czasu swoich dwunastych urodzin, gdy odebrano jej wszystko. Kiedy najgorsze już minęło, dziewczyna pogrzebała uczucia i przysięgła nigdy nikomu nie zdradzić, co się naprawdę wydarzyło. Teraz, sześć lat później, nadal zmaga się z bolesną tajemnicą...
Gdy traf sprawia, że Kayden i Callie zaczynają uczęszczać do tego samego college’u, chłopak z determinacją postanawia poznać bliżej piękną dziewczynę, która odmieniła jego los. Jest przekonany, że Callie nie pojawiła się w jego życiu bez powodu. Im bardziej próbuje stać się częścią jej świata, tym mocniej uświadamia sobie, że tym razem to ona potrzebuje ocalenia...

"Ta książka jest zarazem ciężka i lekka, radosna i smutna, przygnębiająca i dająca nadzieję. Początek jest mocny, środek dobry i wciągający, a zakończenie wstrząsające i emocjonalne. Ciekawa i mocna książka, poruszająca ciężkie tematy, napisana w dobry sposób. Dużo emocji, które pochłaniają czytelnika. Zdecydowanie polecam!"
Marlena Harasim, www.lubimyczytac.pl



Premiera już w czerwcu 2015!


Jessica Sorensen
              Przypadki Callie i Kaydena

          

Tytuł oryginału: The Coincidence of Callie and Kayden
Przekład: Ewa Helińska
Stron:  368
Format: 140x205
Wydanie:  I
Seria:
Oprawa:  miękka ze skrzydełkami
Gatunek: romans obyczajowy
ISBN:  978-83-7785-696-3
EAN:  9788377856963
E-book: TAK
Cena detaliczna:  34,90 zł

czwartek, 14 maja 2015

[63] Kocha, lubi, szanuje...


Tytuł: Kocha, lubi, szanuje... ♥ Autor: Alice Munro
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie ♥ Data wydania: 19 lutego 2015 ♥ Stron: 446




Miłość jest przeznaczeniem, ale nie wytycza drogi na całe życie. Bywa, że pojawia się tam, gdzie jej nie oczekiwano, zmienia lub porzuca obiekt uczuć, niesie ze sobą namiętność bądź nudę przyzwyczajenia, nieraz utrzymuje się na niej „leciutki nalot nienawiści”. Autorka wypełnia przestrzeń między „kocha” a „szanuje” wielością odcieni uczuć i relacji. W jednym z opowiadań pisze, że „przypomina to bardziej chwytanie czegoś w powietrzu niż budowanie historii”. Opowiada o przeszłości, tworzy prawdopodobne scenariusze, ale nie namawia do poszukiwania prawdy o przyszłości za wszelką cenę: „Nie pytaj, bo wiedzieć nie trzeba… co gotuje nam los, tobie i mnie”.
Munro pokazuje, jak głębokie i niepowtarzalne może być życie zwykłych ludzi zawieszonych między prowincją a miastem, wiarą a bezbożnością, historią własnego życia a zapisanym gdzieś losem.
źródło: Wydawnictwo Literackie, 2015


O twórczości Alice Munro słyszałam dawno temu, lecz nie dane było mi się z nią spotkać. Zawsze znalazła się książka, którą "koniecznie" musiałam przeczytać i takim oto sposobem odkładałam na bok plany dotyczące opowiadań tej autorki. Kilka tygodni temu na moją półkę trafiła najnowsza książka i w końcu zmobilizowałam się, by sprawdzić, nad czym tak zachwycają się czytelnicy. Przyznaję, że początkowo nie byłam zadowolona. Może to dlatego, że ostatnio bardzo mało czytałam i nie mogłam "wkręcić się" w czytanie. Po przeczytaniu pierwszego z opowiadań już wiedziałam, dlaczego Alice Munro uważana jest za jedną z najlepszych autorek. 

Nigdy nie czytałam opowiadań, a jeżeli mi się to zdarzyło, nie było to najmilsze doświadczenie. Długo nie mogłam przekonać się do krótkiej formy opowieści. Jestem typem czytelnika, który przywiązuje się bardzo mocno do bohaterów i w głowie nie mieściło mi się, jak poprzez tak krótką historię mogłabym polubić którąś z postaci. Ano mogłabym. W opowiadaniach pani Munro bohaterowie są bardzo realni, przedstawieni w taki sposób, że odbiorca od razu przywiązuje się do nich. Są "żywi" i barwni. 

Każde z opowiadań ma w sobie coś takiego, że trudno oderwać się od lektury. Coraz szybciej przewracamy strony, czytając jednym tchem i nim się obejrzymy, zaczynamy czytać kolejną historię.

Cała książka napisana jest prostym, przyjaznym językiem. Nastrój opowiadań określiłabym jako sielankowy - akcja jest spokojna, melancholijna. Mimo to jest bardzo przyjemna w odbiorze. Twórczość Alice Munro na pewno spodoba się miłośnikom powieści obyczajowych.

Bardzo się cieszę, że mogłam poznać twórczość tak dobrej autorki, jaką jest Alice Munro. Jestem pewna, że teraz będę łaskawszym okiem spoglądała na zbiory opowiadań i chętniej po nie sięgała. Jeśli podobnie jak ja nie przepadacie za krótkimi historiami, koniecznie zapoznajcie się z książką "Kocha, lubi, szanuje...". Jestem przekonana, że po lekturze zmienicie zdanie :)

Za możliwość poznania twórczości Alice Munro dziękuję wydawnictwu Literackiemu!