sobota, 6 stycznia 2018

[74] We dwoje - Nicholas Sparks




"Nie jestem mądrym człowiekiem. Ale nie jestem też mało inteligentny. Jednak mądrość to coś więcej, niż bycie inteligentnym, ponieważ obejmuje zrozumienie, empatię, doświadczenie, wewnętrzny spokój i intuicję, a teraz wiem, że brakowało mi wielu z tych cech."

"We dwoje" to nie jest zwykła opowieść o miłości. To książka o dojrzewaniu. Dojrzewaniu dorosłego człowieka - jakkolwiek to brzmi. Z mojej perspektywy główny bohater, choć z pozoru dorosły człowiek, musi dojrzeć do wielu rzeczy, by móc uporządkować swoje życie. 

Przeczytałam już prawie wszystkie książki Sparksa, które do tej pory zostały wydane. Z każdą kolejną książka uświadamiam sobie jeszcze bardziej, że uwielbiam jego książki. Są proste, ale nie banalne. Każdą z nich czytam z ogromną przyjemnością. Wszystkie mają ze sobą coś wspólnego. Może to przez charakterystyczny styl pisarza. W każdym razie, są w pewien sposób do siebie podobne, ale jednocześnie każda z nich jest oryginalna i piękna. Tak też było i tym razem.

"Innymi słowy, poczucie winy nie zawsze jest takie złe. Dzięki niemu nie popełniamy dwa razy tych samych błędów"

Nicholas Sparks tym razem opowiada nam historię mężczyzny, którego uporządkowany świat roztrzaskał się na drobne kawałki i od początku stara się poskładać go na nowo - tak opisałabym książkę. Jest to opowieść o walce o miłość. O miłość w każdym tego słowa znaczeniu. Czytelnik szybko poznaje bohaterów i od samego początku ma przeczucia, kto jest kim. Komu warto ufać, a komu nie. Do końca nie wiem, czy to dobre, ponieważ w moim przypadku - od samego początku przeczuwałam, co się wydarzy. Bardzo polubiłam głównego bohatera, choć muszę przyznać, że czasem zdarzało mi się być zirytowaną jego działaniem. Cóż, każdy z nas ma inny charakter i każdego irytują inne rzeczy. 

Książka podbiła moje serce i uważam ją za jedną z lepszych pozycji tego autora. Jestem przekonana, że jest to książka, którą na pewno za jakiś czas chętnie przeczytam ponownie. Teraz z niecierpliwością czekam na jeszcze więcej i więcej od Nicholasa Sparksa, a w oczekiwaniu na kolejną powieść będę wracała do tych, które już przeczytałam, a także tych, które jeszcze czekają na swoją kolej. 

"Kiedy człowiek zaczyna analizować, co poszło nie tak - albo raczej, gdzie sam popełnił błąd - przypomina to obieranie cebuli. Pod jedną warstwą zawsze kryje się druga, na światło dzienne wychodzi kolejne wspomnienie, albo kolejny błąd z przeszłości, przez co szukając prawdy , cofamy się coraz dalej w czasie."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz