czwartek, 23 stycznia 2014

22. Dotyk Gwen Frost

Tytuł: Dotyk Gwen Frost
Seria: Akademia Mitu #1
Autor: Jennifer Estep
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 20 września 2012
Stron: 312
Ocena: 5/6



"Nazywam się Gwen Frost i posiadam wyjątkowy dar… 
Potomkowie legendarnych wojowników takich, jak Spartanie, Amazonki czy Walkirie posiadają magiczne moce. 
W Akademii Mitu uczą się panować nad swoimi umiejętnościami i ich odpowiednio używać. 
Główną bohaterką serii jest siedemnastoletnia Gwen Frost, obdarzona nadzwyczajnym talentem. Jej cygański dar, polega na tym, że wystarczy jej jeden dotyk, aby wiedzieć wszystko o danym przedmiocie czy człowieku. Jednak Gwen czuje nie tylko pozytywne wibracje, lecz także te złe i niebezpieczne. Szybko się orientuje, że jest o wiele silniejsza niż myśli i że będzie potrzebowała swoich umiejętności, aby pokonać potężnego wroga – mrocznego boga Loki." 



Kiedy rozpoczynałam czytanie, byłam nastawiona do tej książki dość sceptycznie. Podczas omawiania na lekcjach języka polskiego mitów, nudziłam się niemiłosiernie. Nigdy tego nie lubiłam. Mity zawsze stanowiły dla mnie zagadkę nie do rozwiązania. Nie potrafiłam zapamiętać imion wszystkich bogów, nie ciekawiło mnie, kim oni są, ani co takiego się wydarzyło. Nie rozumiem w ogóle, dlaczego sięgnęłam po książkę z serii zatytułowanej "Akademia Mitu". Wtedy uważałam, że przeczytam kilka stron i zapewne odłożę ją na bok. Jak było w rzeczywistości?

Książka pochłonęła mnie tak, że nie mogłam się od niej oderwać. Po czasie, który wydawał mi się być chwilą, zorientowałam się, że powoli zbliżam się ku końcowi. Przyznaję, początek nie był niesamowicie interesujący, jednak nie był też odpychający.

Po przeczytaniu książki, a raczej w trakcie czytania jej, ja - największa fanka Harry'ego Pottera - zauważyłam drobne podobieństwo, jeśli chodzi o postacie w tych dwóch książkach. Główna bohaterka, Gwen Frost, bardzo przypomina mi tytułowego Harry'ego Pottera, natomiast profesor Metis z Akademi Mitu - profesor McGonagall. Zauważyłam też, że Żniwiarzy można porównać do Śmierciożerców, a Loki to taki inny Voldemort. Myślę, że podobieństwo tych postaci może być jednym z wielu powodów, dzięki którym tak bardzo spodobała mi się ta książka.

Polecam, polecam i jeszcze raz POLECAM :)
Czytaliście "Akademię Mitu"? Jestem ciekawa, czy ktoś jeszcze zauważył podobieństwo postaci. ;-)


Książka przeczytana w ramach wyzwania:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz