wtorek, 11 grudnia 2012

2. Zmierzch

„Lubię noc. Gdyby nie ciemność, 
nigdy nie zobaczylibyśmy gwiazd.”



Tytuł: Zmierzch
Autor: Stephenie Meyer
Tom: 1
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Stron: 416
Ocena: 5/6

Jakże trudno ocenić mi powieść, którą zna niemal każdy. Ja przeczytałam ją dopiero kilka dni temu. Wcześniej nie lubiłam tego rodzaju powieści, ale od jakiegoś czasu jestem zakochana w wampirach, wilkołakach, duchach i innych paranormalnych stworzeniach, więc "Zmierzch" znalazł się na liście do przeczytania. W internecie znajdziecie mnóstwo opinii na temat tej książki, ale mimo wszystko postanowiłam napisać coś od siebie, a zacznę jak zwykle od negatywnej strony.
W sumie to ciężko określić, co mi się w książce nie podobało. W niektórych momentach była dla mnie nudna, ale to zapewne dlatego, że przed przeczytaniem jej, setki razy oglądałam ekranizację tej powieści. Nie zmienia to oczywiście faktu, że książka po raz kolejny okazała się o niebo lepsza od filmu. Spójrzmy prawdzie w oczy, książka doskonale opisuje każdy szczegół historii, o którym nie jest wspomniane w filmie. Na przykład: z filmu nie wiedziałam, ile lat ma Jackob. W książce wyraźnie pisze "15". Swoją drogą, jeśli chodzi o film- byłam, że tak powiem, w drużynie Jackoba. Uwielbiam jego postać nie tylko przez to, że jego rolę odgrywa cudowny Taylor Lautner, ale także przez jego sposób bycia. Wręcz ubóstwiam młodego wilkołaka, natomiast Edwarda szczerze nie znoszę. Lubię Roberta, lecz nie przekonuje mnie on swoją rolą. Jeśli chodzi o książkę- jest odwrotnie. Kocham wampira pod każdym względem! Szczerze polecam, jeśli ktoś jeszcze nie sięgnął po powieść Stephenie Meyer, bo warto. Wciąga w stu procentach.



„I znów zmierzch (…) Kolejny dzień dobiegł końca. 
Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz